wtorek, 28 czerwca 2011

bez sensu...

Wszystko jest bez sensu... frustracja pełna. Zastój i brak rozwoju. W którą stronę iść? Najgorszy jest brak pomysłu. Rozlazłem się. Jak się nie pozbieram będzie źle. Czas wypłynąć na nowe wody. Litery, obrazy, dźwięk... co jeszcze?

3 komentarze:

  1. sama nie wiem... ja ostatnio stawiam na obrazy, dźwięki w postaci okaryny leżą i się kurzą....

    OdpowiedzUsuń
  2. @Weronka nie wiem. Zagubiłem się gdzieś. Czuję, że się zwijam, zamiast rozwijać...

    OdpowiedzUsuń
  3. chociaż ostatnio w sumie niby poczułam zew tfórczy i w ogóle szał, a w efekcie skończyło się na ziewaniu...
    i nic nie ruszyłam.

    OdpowiedzUsuń